Total Drama Forum

Opis forum

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Komputery

  • Index
  •  » Kosz
  •  » hcecie pisać w koszu ??? zapraszam

#16 2011-03-31 17:26:58

 Crystal

Weteran forum

37982173
Skąd: Preußen
Zarejestrowany: 2011-01-10
Posty: 3394
Punktów :   78 

Re: hcecie pisać w koszu ??? zapraszam

Ja powiem jedno!: ,,Kawaii-aru xD".-aru.

Offline

 

#17 2011-04-02 10:04:49

 Owen

Weteran forum

Skąd: świat nowego testamętu
Zarejestrowany: 2011-02-19
Posty: 951
Punktów :   
WWW

Re: hcecie pisać w koszu ??? zapraszam

ja też tak umiem Zwykłą kartkę papieru A4 można zgiąć zaledwie 7 razy. Jej grubość po złożeniu przekracza 1 cm. W teorii kartka złożona 15 razy miała by już grubość ponad 2 metrów. Wszystko jest przyczyną ciągu geometrycznego. Każde złożenie kartki to kolejna potęga liczby. Zgadnijcie ile należałoby złożyć kartkę by jej grubość była równa z odległością Ziemi od Księżyca? 
Asteroida 99942 Apophis do niedawna uznawana była za jedno z największych kosmicznych zagrożeń dla Ziemi. Najpierw 24 grudnia uznano, że prawdopodobieństwo uderzenia w ziemię wynosi ono aż 1 do 233, by następnego dnia określić je jako 1 do 45. Według obliczeń z dnia 27 grudnia prawdopodobieństwo, że dojdzie do katastrofy wynosi aż 1 do 37.
Jimmy Jump kataloński agent nieruchomości z Sabadell, znany z wbiegania na areny sportowe. Zapowiedział w wywiadzie dla polskiego dziennikarza, że podczas półfinału Euro 2012 w Warszawie wbiegnie na boisko ze zdjęciem Jana Pawła II. Tym samym odda hołd papieżowi i wszystkim polakom.
Motocykliście Stevenowi Nixonowi serce stawało 28 razy. Doznał wypadku w Anglii i lekarze próbowali ratować mu życie. Dopiero operacja serca uratowała anglikowi życie i utrzymała akcje serca.


Jad nienawiście zawsze może zniknąć, ale rana po tym pozostanie na zawsze... a więc sorry

Offline

 

#18 2011-04-02 21:24:40

 Crystal

Weteran forum

37982173
Skąd: Preußen
Zarejestrowany: 2011-01-10
Posty: 3394
Punktów :   78 

Re: hcecie pisać w koszu ??? zapraszam

Bardzo ciekawe...-aru.

Offline

 

#19 2011-04-03 09:55:07

 Owen

Weteran forum

Skąd: świat nowego testamętu
Zarejestrowany: 2011-02-19
Posty: 951
Punktów :   
WWW

Re: hcecie pisać w koszu ??? zapraszam

fenx


Jad nienawiście zawsze może zniknąć, ale rana po tym pozostanie na zawsze... a więc sorry

Offline

 

#20 2011-04-03 13:19:51

 Crystal

Weteran forum

37982173
Skąd: Preußen
Zarejestrowany: 2011-01-10
Posty: 3394
Punktów :   78 

Re: hcecie pisać w koszu ??? zapraszam

To był sarkazm xD.-aru.

Offline

 

#21 2011-04-04 17:45:34

 Herbaciany Master

Stały bywalec

Skąd: Christiania, Kristiania, Oslo.
Zarejestrowany: 2011-02-13
Posty: 232
Punktów :   32 

Re: hcecie pisać w koszu ??? zapraszam

Głowonogi (Cephalopoda, z gr. kephalē – głowa + pous – noga) – gromada dwubocznie symetrycznych, morskich mięczaków o prostym rozwoju, nodze przekształconej w lejek, ramionach otaczających otwór gębowy, chitynowym dziobie i całkowicie zrośniętym płaszczu otaczającym organy wewnętrzne. Mają od 1 cm do ponad 20 m długości. Głowonogi są ewolucyjnie bardzo starą grupą – pojawiły się prawdopodobnie około 570 mln lat temu. Jest to najwyżej uorganizowana grupa mięczaków.

Wszystkie głowonogi żyją w morzach o pełnym zasoleniu. Preferują wody podzwrotnikowe.

Pomimo dużych różnic w morfologii poszczególnych rzędów, u wszystkich głowonogów możemy wyróżnić dwie części ciała: głowę i tułów. Z głowy wyrasta osiem lub dziesięć pokrytych przyssawkami ramion, ułożonych dookoła otworu gębowego. Ramiona te są prawdopodobnie przekształconą nogą, na co wskazuje ich unerwienie. Między nimi, na większej lub mniejszej długości rozpięta jest błona. U dziesięciornic ramion jest dziesięć, z czego dwa są wyraźnie dłuższe, kurczliwe. Geneza tych dwojga ramion nie jest do końca znana. U łodzików ramion nie ma. Mają one za to do 90 kurczliwych, bezprzyssawkowych wyrostków.

Skóra głowonogów składa się z warstwy skóry właściwej zbudowanej z tkanki łącznej oraz z jednowarstwowego nabłonka walcowatego. Ma ona liczne gruczoły śluzowe oraz – w górnej warstwie – komórki barwnikowe. Skóra wielu głowonogów ma także komórki tęczowe zawierające drobne, załamujące światło kryształki. Dzięki tym komórkom może nabierać ona metalicznego lub perłowego połysku. W skórze wielu gatunków znajdują się także narządy świetlne. Są to skomplikowane, dobrze ukrwione i unerwione struktury, zużywające dużo tlenu. U niektórych gatunków świecenie wywołują bakterie symbiotyczne. Poza tym niektóre głębinowe głowonogi wydzielają także świecący śluz.

Łodziki jako jedyne z obecnie występujących głowonogów mają muszlę zewnętrzną. Muszla płaszczoobrosłych jest bowiem muszlą wewnętrzną, na dodatek mniej lub bardziej zredukowaną. U niektórych ośmiornic muszla zanika całkowicie. Głowonogi są pierwszymi mięczakami u których pojawia się tkanka chrzęstna. Jest ona nie tylko punktem przyczepu dla mięśni, ale pełni też funkcję ochronną. Na ten chrzęstny szkielet wewnętrzny składają się:

    * Chrząstka głowowa – osłania ona zwoje nerwowe. Po bokach ma dwa wyrostki oczowe.
    * Chrząstka szyjowa – ulokowana na granicy głowy i worka trzewiowego.
    * Chrząstka lejkowa – znajduje się u nasady lejka.

Ponadto u wylotu jamy płaszczowej znajdują się dwie chrząstki wgłębione i dwie guziczkowate zamykające ją. Wgłębione znajdują się na ścianie worka trzewiowego, zaś guziczkowate po wewnętrznej stronie płaszcza. Głowonogi mające płetwy mają także chrząstki płetwowe.

Układ pokarmowy rozpoczyna się usytuowanym pomiędzy ramionami otworem gębowym. Zaopatrzony jest on w parę rogowych szczęk o kształcie papuziego dzioba. Są one poruszane silnymi mięśniami, co ma znaczenie przy kruszeniu pancerzy skorupiaków. W leżącej za otworem gardzieli znajduje się tarka. Inaczej niż u pozostałych mięczaków, u głowonogów tarka służy nie tyle do rozdrabniania pokarmu, co do pomocy przy jego przełykaniu. Przy dolnej szczęce znajduje się narząd podtarkowy. Ujście do gardzieli mają dwie pary gruczołów ślinowych, przy czym druga para może wydzielać jad. Za gardzielą znajduje się krótki przełyk, który następnie przechodzi w jelito środkowe. W tej części układu pokarmowego znajduje się żołądek. U łodzika i ośmiornic jest on poprzedzony wolem. Częściowo strawiony w żołądku i ewentualnie w wolu pokarm przechodzi do jelita ślepego, gdzie zostaje w znacznej mierze wchłonięty. Powierzchnia jelita ślepego jest pokryta licznymi fałdami. Do jelita ślepego ma ujście wątrobotrzustka, która u płaszczoobrosłych jest wyraźnie podzielona na dwie części. Z żołądka wychodzi jelito tylne, które przechodzi w jelito proste kończące się odbytem. Do jelita prostego ma ujście woreczek czernidłowy.

Głowonogi mają jedną lub dwie pary nerek. Zrastają się one ze ściankami pni żylnych w pobliżu serca, które uwypuklają się do ich wnętrza tworząc gąbczaste wyrostki. Nerki otwierają się do wtórnej jamy ciała za pomocą lejków. Ściany nerek pokrywa nabłonek wydzielniczy. Moczowody są parzyste. Mają one ujście w jamie ciała, po bokach odbytu.

Jednokomorowe serce głowonogów leży w tylnej części worka trzewiowego. Ma po bokach cztery (u łodzika), bądź dwa przedsionki. U ośmiornic komora zazwyczaj ma przegrodę. Z serca wychodzi tętnica głowowa i odwłokowa.
Układ krwionośny głowonogów jest półotwarty[2]. Co za tym idzie krew wlewa się do zatok krwionośnych w ograniczonym stopniu. Mają naczynia włosowate.
Przed wpłynięciem do skrzeli krew przyśpieszana jest w sercach skrzelowych.

U głowonogów spośród całego typu mięczaków nastąpiło najsilniejsze scentralizowanie układu nerwowego, w którym można wyróżnić mózg zbudowany ze zlanej pary zwojów mózgowych, trzewiowych i nożnych. Zwoje mózgowe kontrolują receptory głowowe: statocysty, dotykowe i pęcherzykowate oczy zdolne do akomodacji a analogiczne do oczu ryb; od zwojów trzewiowych odchodzą trzy pnie nerwowe unerwiające narządy znajdujące się w tułowiu, a z pary zwojów nożnych odchodzi osiem lub dziesięć nerwów unerwiających odnóża. Mózg głowonogów chroniony jest chrzęstną puszką mózgową.

Poza łodzikami mającymi 2 pary skrzeli wszystkie współczesne głowonogi mają tylko jedną parę. Skrzela znajdują się w tylnej części jamy płaszczowej. Są przytwierdzone do spodu worka trzewiowego i skierowane ku przodowi. Na osi skrzeli znajdują się dwa rzędy blaszek skrzelowych. U ośmiornic na blaszkach znajdują się kolejne rzędy blaszek, zaś u kałamarnic i mątw szereg pokrytych zmarszczkami fałd. Przepływ wody przez skrzela jest regulowany za pomocą skurczów ściany jamy płaszczowej.

Oczy głowonogów mieszczą się po bokach głowy. Są duże, ich masa może sięgać nawet do 25% masy ciała, zaś średnica do 40 cm (u kałamarnicy olbrzymiej). Dla porównania masa oczu człowieka stanowi ok. 0,02% masy ciała. U głowonogów wyróżnia się zasadniczo dwa typy oczu. Pierwszy to prymitywne oko łodzika, będące właściwie wpukliną powłoki ciała o kształcie dołka z zawężonym otworem. Znajduje się w nim walcowaty nabłonek wzrokowy, którego komórki mają długie pręciki skierowane w stronę otworu. Brak w nim ciała szklistego i soczewki. Ten typ oka występuje także w rozwoju zarodkowym głowonogów płaszczoobrosłych. Drugim typem jest oko płaszczoobrosłych. Ma ono postać zamkniętych pęcherzyków o złożonej budowie. Ma ono otaczającą gałkę oczną wtórną rogówkę. Pod nią znajduje się tęczówka o kształcie kolistego fałdu. Brzegi fałdu nie zrastają się tworząc źrenicę. Na przedniej ścianie oka znajduje się soczewka. Akomodacja następuje przez przesunięcie soczewki, inaczej niż u ssaków, u których zmienia ona kształt. Siatkówka zbudowana jest z komórek wzrokowych mających bardzo długie pręciki skierowane do wnętrza gałki ocznej. Trzeba tu zaznaczyć, że siatkówka głowonogów działa lepiej od siatkówki wielu kręgowców[potrzebne źródło]. Wiąże się to z zagęszczeniem pręcików na jej powierzchni. Na 1 mm² siatkówki przypada ich nawet do 105 tysięcy u mątwy i odpowiednio 70 tysięcy u ośmiornicy i 50 tysięcy u kałamarnicy. Głowonogi dostrzegają dokładne, ostre kształty. Widzą kolory, a także światło spolaryzowane. Oczy głowonogów mimo swego podobieństwa do oczu kręgowców nie są z nimi homologiczne. Oczy kręgowców są bowiem wypuklinami mózgu, zaś oczy głowonogów skóry. Głowonogi dwuskrzelne mają też fotoreceptory rozsiane po całej powierzchni ciała.

Za odczuwanie smaku odpowiada narząd podtarkowy.

Gonady głowonogów są usytuowane w tylnej części worka trzewiowego. Pierwotnie uchodziły one do jamy płaszczowej przez dwa przewody, jednakże u większości obecnych głowonogów zachował się tylko jeden.

Jajowody mają w różnych miejscach gruczoły jajowodowe. W tylnej części worka trzewiowego mieszczą się gruczoły nidamentylne (brak ich u ośmiornic i u części kałamarnic).

U płaszczoobrosłych jedno (lub rzadko dwa) ramiona przekształcają się w hektokotylus. Wyjątek stanowi tutaj rodzaj Vampyroteuthis oraz podrząd Cirrata. U łodzika zaś 2 pary wyrostków przekształcone są w tak zwany spadix. Zarówno hektokotylus jak i spadix służą do przenoszenia spermatoforów do jamy płaszczowej samicy.

Budowa gonad samców przypomina budowę jajników. Nasieniowód na początkowym odcinku jest wąski i poskręcany, potem rozszerza się w pęcherzyk nasienny, u którego końca znajdują się jeden lub dwa gruczoły przyprątne. Pęcherzyk uchodzi następnie zazwyczaj do torebki Needhama, która z kolei ma ujście do jamy płaszczowej. W torebce Needhama gromadzą się spermatofory.

Głowonogi są formami rozdzielnopłciowymi z zapłodnieniem wewnętrznym. Rozwój ich jest prosty, nie mają formy larwalnej. Głowonogi rozmnażają się raz w ciągu życia i giną po pierwszym okresie rozrodu.

Większość głowonogów, zwłaszcza tych o wydłużonym, zaostrzonym ciele jest dobrymi pływakami. Pływają one ruchem odrzutowym wyrzucając wodę z jamy płaszczowej przez lejek. Przekrzywiając lejek mogą zmieniać kierunek ruchu. Niektóre z nich potrafią w ucieczce przed drapieżnikami wyskakiwać z wody. Taki skok może mieć do 2 m wysokości i 15 m długości. Płynąc powoli głowonogi wykonują płetwami ruchy faliste. Istnieją jednak także gatunki unoszące się w toni morskiej niemalże biernie.

    * Poławiane są w celach konsumpcyjnych, przez mieszkańców krajów nadmorskich.
    * Sepii (wydzieliny z woreczka czernidłowego) używa się w malarstwie.
    * Z muszli wewnętrznej mątw wykonuje się proszki polerskie. Służą one także jako dodatek do past do zębów, oraz są źródłem wapnia w hodowlach ptaków.
    * Muszle łodzików wykorzystywane są do produkcji biżuterii.
    * Są elementem łańcuchów pokarmowych. Są pokarmem dla ryb i zębowców.
    * Skamieliny wymarłych głowonogów są pomocne przy ustalaniu wieku warstw geologicznych.
    * Kałamarnice żerują na ławicach ryb.
    * Ośmiornice potrafią wyjadać skorupiaki z zastawionych na nie pułapek.

Pierwszymi znanymi głowonogami są łodzikowate znane od kambru. Bardzo szybko stały się one istotnym składnikiem morskiej biocenozy, a w ordowiku i sylurze były dominującą grupą wśród nektonu. We wczesnym dewonie wyodrębniły się z nich amonitowate, które od dewonu aż do końca kredy były jedną z głównych grup nektonu. W karbonie z łodzikowatych wyodrębniły się nowe grupy: mątwy i wymarłe w jurze aulakoceratidy, być może także przodkowie belemnitów. Pod koniec triasu powstały pierwsze kalmary, a pod koniec jury (wg innych źródeł w kredzie) pierwsze ośmiornice. Z samego poczatku jury znane są pierwsze niewątpliwe belemnity, które aż do końca kredy będą jednym z głównych elementów nektonu morskiego. Wymieranie kredowe doprowadziło do upadku wiele grup głowonogów. Wymarły wtedy amonity i belemnity (szczątkowe populacje amonitów przetrwały ten kryzys i znane są z najniższego paleocenu; a formy zaliczane przez część badaczy do belemnitów występują jeszcze w eocenie), a łodzikowate stały się od tego czasu grupą reliktową.
---
Uwaga! Istnieje wiele różnych podziałów systematycznych tej gromady. Tu zaprezentowano tylko jeden z nich.

Podgromada: Nautiloidea – łodzikowce

        Rząd: Nautilida – łodziki

Podgromada: Coleoidea – płaszczoobrosłe

    Nadrząd: Decapodiformes – dziesięciornice

        Rząd: Sepiida
        Rząd: Sepiolida
        Rząd: Spirulida
        Rząd: Teuthida

    Nadrząd: Octopodiformes

        Rząd: Octopoda – ośmiornice
        Rząd: Vampyromorphida – wampirzyce

    * Niektóre ośmiornice potrafią biegać po dnie morskim za pomocą tylko dwóch ramion.
    * Ośmiornice z niektórych rejonów przybrzeżnych nauczyły się łapać ptaki siedzące na skałach ponad taflą wody (w tym celu "pełzną" macką po kamieniu i wciągają ofiarę pod wodę)
    * Głowonogi są bardzo inteligentne i szybko się uczą. Np. hodowane w laboratoriach ośmiornice nauczyły się otwierać słoik, by zjeść znajdujący się wewnątrz pokarm.


Wybaczcie za to -__-.

Offline

 

#22 2011-04-04 18:06:01

 Crystal

Weteran forum

37982173
Skąd: Preußen
Zarejestrowany: 2011-01-10
Posty: 3394
Punktów :   78 

Re: hcecie pisać w koszu ??? zapraszam

xD

Offline

 

#23 2011-04-12 20:51:07

 Herbaciany Master

Stały bywalec

Skąd: Christiania, Kristiania, Oslo.
Zarejestrowany: 2011-02-13
Posty: 232
Punktów :   32 

Re: hcecie pisać w koszu ??? zapraszam

Język farerski – język z grupy skandynawskiej języków germańskich. Posługuje się nim około 48 tys. mieszkańców Wysp Owczych (Farerów) i 25 tys. mieszkańców Danii; łącznie ok. 80 tys. osób. Język farerski najbliższy jest językom norweskim (odmianie norw. - nynorsk) i islandzkiemu.
Napływ ludów germańskich na Wyspy Owcze nastąpił wraz z kolonizacją archipelagu przez Wikingów za czasów Haralda Pięknowłosego. Do naszych czasów zachowało się jednak niewiele zabytków piśmiennictwa. Istnieją tylko nieliczne zapisy runiczne, dotrwały jednak przekazy ustne ballad nawiązujących do tradycji starogermańskiej.

Za czasów duńskiej kolonizacji język farerski nie był przedmiotem zainteresowań naukowców, ani literatów. Okres między XIV a XVII wiekiem to głównie tradycja ustna i popularne pieśni kvæði z motywami z mitologii pragermańskiej. Do promowania języka farerskiego przystąpiono dopiero na przełomie XVIII i XIX wieku na fali budzącego się poczucia odrębności narodowej. Jens Christian Svabo zebrał wówczas ballady ludowe, zaś duński językoznawca Rasmus Rask zajął się językiem farerskim w ramach swojej rozprawy naukowej o historii języków germańskich. W latach 1819-1909 ballady ludowe wydawał Wenceslaus Ulricus Hammershaimb (znana jest zwłaszcza jego antologia pt. Færøsk Anthologi, z lat 1886-1891).

W 1906 roku język farerski uzyskał w szkołach na Wyspach Owczych status równouprawniony z językiem duńskim, a od 1939 roku jest on jedynym językiem wykładowym w szkołach i jedynym używanym w farerskim parlamencie (Løgting). Od 1948 r. tj. od otrzymania przez Wyspy Owcze autonomii w ramach Królestwa Danii, język farerski jest językiem urzędowym tego archipelagu. W 1957 roku nadano pierwszą audycję radiową w języku farerskim.

Współcześnie pielęgnacją języka zajmuje się m.in. Farerskie Towarzystwo Naukowe (Føroya Fróðskaparfelag) oraz Farerska Akademia Nauk.

    * Język farerski jest językiem o silnie rozbudowanej fleksji. Od języka islandzkiego odróżnia go jednak w tym zakresie częstsze występowanie elementów analitycznych - por. isl. hesturinn Jóhans (="koń Jana"), far. hesturin hjá Jógvani (dosł. "koń u Jana").

    * We fleksji farerskiej oprócz wymiany końcówek istotną rolę odgrywają także przegłosy.

    * Język farerski wyróżnia trzy rodzaje zaimka osobowego w liczbie mnogiej: teir ("oni"), tær ("one" - rodzaj żeński), tey ("one" - rodzaj nijaki). Jest to nietypowe wśród języków germańskich.

Liczebniki:
0     null
1     eitt
2     tvey
3     trý
4     fýra
5     fimm
6     seks
7     sjey
8     átta
9     níggju
10     tíggju
11     ellivu
12     tólv
13     trettan
14     fjúrtan
15     fimtan
16     sekstan
17     seytjan
18     átjan
19     nítjan
20     tjúgu
21     einogtjúgu
22     tveyogtjúgu
30     tredivu, tríati
40     fjøruti, fýrati
50     hálvtrýss, fimmti
60     trýss, seksti
70     hálvfjers, sjeyti
80     fýrs, áttati
90     hálvfems, níti
100     hundrað
1000 (eitt) túsund

Offline

 

#24 2011-04-12 20:51:49

 Owen

Weteran forum

Skąd: świat nowego testamętu
Zarejestrowany: 2011-02-19
Posty: 951
Punktów :   
WWW

Re: hcecie pisać w koszu ??? zapraszam

xD.-cool.


Jad nienawiście zawsze może zniknąć, ale rana po tym pozostanie na zawsze... a więc sorry

Offline

 

#25 2011-04-12 20:57:03

 Crystal

Weteran forum

37982173
Skąd: Preußen
Zarejestrowany: 2011-01-10
Posty: 3394
Punktów :   78 

Re: hcecie pisać w koszu ??? zapraszam

ASuper :3.-aru.

Offline

 

#26 2011-04-12 21:03:05

 Herbaciany Master

Stały bywalec

Skąd: Christiania, Kristiania, Oslo.
Zarejestrowany: 2011-02-13
Posty: 232
Punktów :   32 

Re: hcecie pisać w koszu ??? zapraszam

Farerski jest genialny ^_^.
To dam coś jeszcze:

Mothman (ang. człowiek-ćma, rzadziej Birdman, człowiek-ptak) – zagadkowe stworzenie, które według zeznań licznych świadków rzekomo pojawiało się w Wirginii Zachodniej, w szczególności w Point Pleasant i okolicach rzeki Ohio jesienią 1966 i na początku 1967 roku (John Keel podaje, że ponad 100 osób utrzymuje, iż widziało stworzenie w tym czasie). Nazwa dotyczy też podobnych istot widzianych w innych miejscach.

Według osób utrzymujących, że spotkały rzekome stworzenie, Mothman miał od 1,8 m do 2,5 m wzrostu, błoniaste skrzydła, czarną, brązową lub szarą skórę i ogromne czerwone, świecące oczy opisywane jako podobne do reflektorów rowerowych. Jego rzekomym wizytom miały towarzyszyć dźwięki przypominające pisk myszy, krzyk kobiety lub zgrzyt płyty muzycznej obracanej w przyspieszonym tempie. Według świadków Mothman nie machał skrzydłami ani podczas lotu (z ogromną prędkością), ani wznosząc się w powietrze. Rzekomym spotkaniom miały czasem towarzyszyć zakłócenia sygnału telewizyjnego lub radiowego.

Mothman jest przedmiotem badań kryptozoologii i ufologii. Przez naukę uznawany jest za jeden z elementów folkloru amerykańskiego lub legendę miejską.

Najwcześniejsze doniesienia
Point Pleasant znajduje się niedaleko ujścia Kanawha do Ohio.

W pierwszej połowie XX wieku duży, ciemnoczerwony ptak o rozpiętości skrzydeł ok. 3,5 metra miał być widziany kilkakrotnie w okolicach rzek Ohio i Kanawha w Wirginii Zachodniej. Te rzekome obserwacje często wiąże się ze sprawą Mothmana.

Najwcześniejsze spotkanie z Mothmanem miało miejsce w 1961 roku. Pewna kobieta, jadąc ze swoim ojcem drogą nr 2 w pobliżu rzeki Ohio, dostrzegła sylwetkę człowieka wchodzącego na drogę. Gdy zwolniła, postać – zgodnie z jej późniejszą relacją – rozwinęła niewidoczne wcześniej skrzydła i odleciała. Kobieta długo nie wspominała nikomu o tym zdarzeniu, twierdząc, że i tak nikt nie uwierzyłby w jej opowieść. W 1965 Mothman miał ukazać się też dziecku, również w pobliżu Ohio River (chłopiec opisał stworzenie jako anioła) oraz w lecie 1966 roku żonie lekarza, mieszkającej w tej samej okolicy, która zeznała, że dostrzegła "ogromnego motyla".

Jesień 1966 roku
Tabliczka na pomniku Mothmana w Point Pleasant
Tereny fabryki trotylu niedaleko Point Pleasant w latach 40. XX wieku, miejsce rzekomych obserwacji Mothmana

Loren Coleman w jednej ze swoich książek poświęconych m.in. Mothmanowi podaje, że 1 września 1966 roku kilka osób widziało obiekt o ludzkich kształtach unoszący się nad Missisipi, a 1 listopada członek amerykańskiej Gwardii Narodowej miał dostrzec humanoidalną postać na drzewie.

Pierwsze zeznanie o spotkaniu z Mothmanem, które trafiło do prasy, pochodzi od grupy pięciu grabarzy, którzy 12 października 1966 opisali brązowego człowieka ze skrzydłami. Istota miała siedzieć na niedalekim drzewie, a następnie wznieść się w powietrze i przelecieć nad głowami przestraszonych mężczyzn.

Inne dziwne wydarzenie miało miejsce trzy dni później – 15 listopada 1966 roku. Około godziny 22:30 Newell Partridge z Salem (145 km od Point Pleasant) oglądał telewizję, gdy telewizor zgasł, po czym zaczął wyświetlać wzór przypominający rybie ości i wydawać buczący dźwięk (jak stwierdził Partridge – przypominający odgłosy wydawane przez generator). Pies Partridge'a, trzyletni owczarek niemiecki Bandit, ujadał pod domem, więc mężczyzna wziął latarkę i wyszedł sprawdzić, co niepokoi zwierzę. Skierował światło latarki w stronę stodoły, gdzie najwyraźniej kierował się pies, i dostrzegł parę czerwonych oczu, przypominających reflektory rowerowe. Mężczyzna mówił później:
Gdy byłem dzieckiem, polowałem całe noce i wiem na pewno, jak wyglądają w ciemności oczy zwierząt takich jak szop, pies czy kot w ciemności. Te były zbyt duże. Odległość do stodoły to długość boiska futbolowego. Prawdopodobnie około 150 jardów; a mimo to te oczy wydawały się ogromne, jak na tę odległość.

Próbował podejść z psem do stodoły, ale sparaliżował go "hipnotyczny, paranormalny strach". Bandit, pies doświadczony udziałem w wielu polowaniach, pobiegł w kierunku zagadkowego zjawiska i już nie wrócił. Partridge miał tylko usłyszeć pisk zwierzęcia. Resztę nocy mężczyzna spędził w łóżku ze strzelbą w dłoni, a rano znalazł tylko ślady łap psa w okolicy stodoły. Odczytując je, Partridge doszedł do wniosku, że Bandit po dobiegnięciu do budynku zaczął kręcić się w kółko, jakby gonił własny ogon. Zgodnie z relacją mężczyzny było to o tyle dziwne, że pies nigdy wcześniej tego nie robił. Ślady pozostawione przez niego w błotnistym podłożu wskazywały, że przebiegł on z domu w kierunku stodoły, wykonał kilka "kółek" i znikł w zagadkowy sposób. Zwierzę już się nie odnalazło. Tego samego wieczora dwa młode małżeństwa (Roger i Linda Scarberry oraz Steve i Maria Malette) podróżowały samochodem późnym wieczorem, kiedy – zgodnie z ich relacją – zauważyli oni dziwną sylwetkę w pobliżu opuszczonej fabryki trotylu, około 7 mil na północ od Point Pleasant. Świadkowie mieli dostrzec dwa czerwone światła przypominające oczy, świecące w ciemnościach, jakie panowały wokół starego generatora znajdującego się niedaleko bramy fabryki. Zatrzymali samochód i ze zdziwieniem przekonali się, że obserwują duże zwierzę. Roger Scarberry opisał je jako istotę
o kształcie człowieka, ale większe, wysokie może na sześć i pół lub siedem stóp, z dużymi skrzydłami złożonymi na plecach.

Dodał także, że stworzenie przypominało człowieka, ale nie miało ramion, jak również głowy. Chodziło niezgrabnie, podobnie jak pingwin. Roger Scarberry stwierdził także, że jego wielkie, czerwone oczy działały na niego hipnotycznie. Mężczyzna nie mógł oderwać od nich wzroku. Przerażeni świadkowie pospiesznie odjechali, poruszając się drogą nr 62. W ostatniej chwili zauważyli, że postać ruszyła w stronę drzwi fabryki. Po jakimś czasie dostrzegli istotę na pagórku przy drodze. Zeznali, że "ptak" rozłożył skrzydła (których rozpiętość ocenili na 10 stóp) i bez wysiłku wzbił się w powietrze i leciał za ich samochodem, nie poruszając skrzydłami. Zgodnie z relacją istota rozwinęła niesamowitą prędkość w tej swoistej pogoni za autem, które poruszało się z prędkością co najmniej 160 km/h. Jadąc mijali na drodze ciało wielkiego psa, ale gdy później wrócili w to miejsce, zwłok już tam nie było (szczegół ten wiązano później z przypadkiem zaginięcia psa Partridge'a, które miało miejsce około 90 minut wcześniej[5]). Stworzenie wciąż podążało za samochodem, wydając przy tym dziwne dźwięki, przypominające pisk "wielkiej myszy". Odleciało, gdy auto wjechało do Point Pleasant. Przerażone małżeństwa zawiadomiły zastępcę lokalnego szeryfa, Millarda Halsteada, który potraktował te zeznania poważnie. Jak później mówił, nie miał powodów, aby postąpić inaczej:
Znałem te dzieciaki całe ich życie. Nigdy nie miały żadnych kłopotów i były naprawdę wystraszone tej nocy. Potraktowałem ich poważnie.

Podczas oględzin okolic fabryki TNT policjant usłyszał w swoim radio dźwięk podobny do płyty obracanej w przyspieszonym tempie, jak również dostrzegł coś, co później opisał jako "cienie krążące" po zakładach. Kilka dni później oba małżeństwa wraz z Halsteadem wróciły w to miejsce w dzień. Loren Coleman podaje, że ujrzeli wówczas coś latającego we wnętrzu bojlera znajdującego się na terenie fabryki. Byli jednak zbyt przerażeni, aby sprawdzić, co to było.

Relacje z tych wydarzeń bardzo szybko zostały spopularyzowana przez prasę. Dziennikarze nazwali rzekome tajemnicze stworzenie Mothman, wzorując się najprawdopodobniej na jednym z wrogów komiksowego superbohatera, Batmana (serial telewizyjny z tą postacią w roli głównej był bardzo popularny w tym czasie), Killer Moth (Zabójcza Ćma). 16 października grupa uzbrojonych mieszkańców Point Pleasant przeszukała tereny fabryki trotylu, poszukując śladów zagadkowego stworzenia. Wyprawa nie zakończyła się sukcesem, ale potwierdzono tylko, że wspomniany obszar jest opuszczony i zniszczony w takim stopniu, iż mógłby być bezpiecznym schronieniem nawet dla dużej istoty.

Tego samego wieczora Raymond Wamsley i Marcella Bennett oraz ich córka Teena składali wizytę przyjaciołom, państwu Ralphowi i Virginii Thomas, mieszkającym w bungalowie znajdującym się niedaleko magazynu wchodzącego w skład kompleksu fabrycznego. Wamsley i Bennett nie zastali swoich przyjaciół, zostali poinformowani przez ich dzieci, że gospodarze są w kościele. Goście opuścili dom, wsiadając do zaparkowanego nieopodal samochodu, gdy – zgodnie z ich słowami – obok pojazdu pojawiła się dziwna postać. Bennett opowiadała później, iż wyglądało na to, że istota leżała na ziemi, a gdy ludzie podeszli do auta, powoli się podniosła. Rzekomy Mothman był duży, szarego koloru, wyposażony w wielkie, świecące na czerwono oczy. Kobieta opisywała go następująco:
Duża, szara rzecz. Większa niż człowiek, ze strasznymi, świecącymi, czerwonymi oczami.

Bennett była tak przerażona tym widokiem, że upuściła swoją córeczkę na ziemię. Szybko jednak przyszła do siebie, podniosła dziecko i wraz ze swoim partnerem zaczęła uciekać w kierunku domu. Wamsley zadzwonił na policję, podczas gdy reszta miała słyszeć, jak tajemnicza istota chodziła po werandzie, zaglądając do środka przez okna. Gdy przyjechali policjanci – stworzenia już nie było.

Następne relacje z rzekomych obserwacji Mothmana miały miejsce w kolejnych dniach listopada. Były one bardzo podobne do tych opisanych powyżej. 18 listopada dwaj strażacy zamieszkali w Point Pleasant, Paul Yoder i Benjamin Enochs, dostrzegli dziwne stworzenie. Opisali je jako "wielkie" zwierzę, ale byli zgodni co do tego, że "z pewnością był to ptak". 24 listopada cztery osoby miały obserwować istotę unoszącą się w powietrzu nad fabryką trotylu.

Jak podaje Coleman, dziesiątki obserwacji dziwnej istoty miały miejsce w przeciągu następnych kilku tygodni. Na przykład pewnego poranka Roy Grose mieszkająca w Cheshire została obudzona przez ujadającego psa i miała ujrzeć wielokolorowy obiekt unoszący się nad czubkami drzew stojących na łące znajdującej się niedaleko jej domu. Tego samego dnia pewien nastolatek prowadzący samochód na drodze nr 7, nieopodal mieszkania Grose, napotkał ogromnego "ptaka", który unosząc się w powietrzu "zanurkował" i gonił auto chłopaka przez ponad milę.
Zgodnie z opisami, Mothman ma mieć skrzydła i wielkie, świecące na czerwono oczy

Opublikowanie w lokalnej i stanowej prasie relacji ze spotkań z Mothmanem sprawiło, że kolejne osoby przyznawały się do podobnych doświadczeń. Na przykład Kenneth Duncan twierdził, że 12 listopada widział coś podobnego do brązowego człowieka szybującego ponad drzewami w Clendenin (Zachodnia Wirginia). Duncan uczestniczył wówczas w kopaniu grobu dla zmarłego teścia. Istota odleciała, zanim zauważyło ją czterech innych mężczyzn pomagających Duncanowi. 20 listopada natomiast pewna para doniosła policjantowi z Charleston, że widzieli oni dużego ptaka niedaleko Ferry Branch. Zgodnie z ich relacją rozpiętość skrzydeł zwierzęcia była większa niż szerokość ich samochodu. Stworzenie miało przelecieć nad autem, usiąść na drzewie i odlecieć. Tego samego dnia grupa nastolatków miał zobaczyć nad Campbells Creek "człowieka-ptaka". W tym samym czasie ptak wysoki na cztery stopy z czerwonymi półksiężycami pod oczami miał być obserwowany przez Howarda Millera. Jak twierdził, istota wylądowała na garażu dla autobusów w Dixie (hrabstwo Nicholas). Podobne stworzenie miała obserwować Brenda Jones niedaleko Campbell's Creek. Jak opowiadała – Mothman uciekł przed nią do lasu. Rankiem 25 listopada Thomas Ury z Clarksburga miał zauważyć postać o wysokości sześciu stóp, ze skrzydłami 10-stopowej rozpiętości. Mężczyzna jechał drogą 62, gdy – jak twierdzi – nagle ujrzał istotę stojącą na polu niedaleko drogi[7]. Ury później opisywał to spotkanie w następujący sposób:
Nagle to rozłożyło parę skrzydeł i odleciało pionowo w górę, jak helikopter. (...) Unosił się nad moim samochodem nawet, gdy jechałem 75 [mil]. (...) Byłem tak przerażony, że nie mogłem iść tego dnia do pracy. To miało rozpiętość skrzydeł na jakieś 10 stóp. To mógł być ptak, ale na pewno nigdy nie widziałem takiego. Bałem się, że zleci wprost na mnie.

26 listopada Ruth Foster zamieszkała w Charleston w Zachodniej Wirginii miała ujrzeć Mothmana stojącego na trawniku przed jej domem. Rzekoma istota znikła, gdy kobieta zawołała swojego szwagra, aby również i on zobaczył to stworzenie. Był to jedyna relacja z obserwacji Mothmana, w której wspomniano o jego twarzy. Foster twierdziła, że stworzenie miało małą, śmieszną twarz, ale nie zauważyła dzioba.

Mothman miał pojawić się jeszcze niedaleko Mason w Zachodniej Wirginii, gdzie 27 listopada ścigał rzekomo młodą kobietę. Podobne wydarzenie miało rzekomo miejsce tego samego dnia w New Haven, dziwna latająca istota goniła tam samochód prowadzony przez Connie Jo Carpenter. John Keel podaje, że kobieta po natknięciu się na istotę przez dwa tygodnie cierpiała na zapalenie spojówek, które spowodował najwyraźniej widok czerwonych, świecących oczu Mothmana. Doniesienia o spotkaniu z tą istotą pochodzi także z tego samego dnia, ale z St. Albans, gdzie miała widzieć go dwójka dzieci – Sheila Cain i jej młodsza siostra. Zgodnie z przedstawionym przez nie opisem stwór miał ok. 2,1 metra wysokości i wielkie, czerwone oczy. Dziewczynki miały przerażone zacząć uciekać przed Mothmanem, który wzbił się w powietrze i gonił je przez jakiś czas. 28 października natomiast Richard West z Charleston zaobserwował rzekomo postać przypominającą mu Batmana, siedzącą na dachu domu. Zgodnie z jego relacją stworzenie miało ok. 1,8 metra wysokości i skrzydła o rozpiętości niemal 2,5 metra. West twierdzi także, że istota miała duże czerwone oczy.

Katastrofa mostu Silver Bridge
Ruiny mostu Silver Bridge w Point Pleasant po jego zawaleniu się 15 grudnia 1967 roku

Relacje ze spotkań z Mothmanem jako pierwszy zapisywał amerykański ufolog i dziennikarz John Keel. Efektem jego pracy jest książka Mothman Prophecies (Przepowiednie człowieka-ćmy). Podczas wielu rozmów i wywiadów, jakie przeprowadził Keel podczas zbierania materiałów, stwierdził iż obserwacje rzekomego Mothmana były tylko jednym z wielu dziwnych zjawisk, jakie miały miejsce w Point Pleasant i okolicach w ciągu 13 miesięcy na przełomie 1966 i 1967 roku. Dziennikarz pisał o wielu relacjach z dostrzeżenia UFO, aktywności poltergeistów, wizytach ludzi w czerni i zagadkowych okaleczeniach zwierząt domowych. W 1967 roku Keel zaczął otrzymywać telefony od osób, które poznał w trakcie zbierania materiałów do książki. Twierdzili oni, że są w kontakcie z kosmitami, którzy przekazywali im przepowiednie dotyczące przyszłych wydarzeń. Pośród nich były wiadomości o zamachu na papieża i Roberta Kennedy'ego, a także o katastrofie mostu Silver Bridge w Point Pleasant. Mary Hyre, znajoma Keela, korespondentka gazety Messenger z Athens w Ohio przebywająca w Point Pleasant, opowiadała mu o swoim śnie, w którym zobaczyła ludzi tonących w rzece. O podobnych koszmarach nocnych doniosło mu kilka innych osób.

15 grudnia 1967 roku w Point Pleasant doszło do zawalenia się mostu Silver Bridge. Na miejscu zginęło 46 osób, a ciał dwojga nigdy nie odnaleziono. Kilka obserwacji Mothmana miało nastąpić tuż przed samą katastrofą. Analiza przeprowadzona przez amerykański Departament Transportu wykazała, że obluzowała się i wypadła jedna ze śrub mocująca ważny element konstrukcyjny mostu.

Teorie próbujące wyjaśnić doniesienia o obserwacjach Mothmana można podzielić na kilka grup. Część z nich mówi o całkowicie zwyczajnej naturze tego zjawiska. Zgodnie z nimi za zagadkową istotę miały być brane np. znane nauce duże ptaki. Inne wyjaśnienia, tworzone przez kryptozoologów, wskazują na możliwość ujawnienia się nieznanego dotąd gatunku zwierzęcia. Zwolennicy istnienia UFO wiążą natomiast obserwacje Mothmana z niezidentyfikowanymi obiektami latającymi, widywanymi rzekomo w okolicach Point Pleasant.

Ptaki
Żuraw kanadyjski (Grus canadensis)
Płomykówka (Tyto alba)

Jednym z "kandydatów" do wyjaśnienia zagadki Mothmana jest żuraw kanadyjski. Gatunek ten charakteryzuje się czerwonymi plamami na głowie, które w pewnych okolicznościach mogłyby zostać wzięte za wielkie, czerwone oczy. Dorosłe osobniki tego gatunku mogą osiągać rozmiary zbliżone do przypisywanych Mothmanowi. Teoria o żurawiu kanadyjskim jako wyjaśnieniu fenomenu "człowieka-ćmy" przedstawił Robert Smith z wydziału biologicznego Uniwersytetu Wirginii Zachodniej. Jego propozycja została jednak podważona przez zoologów z Uniwersytetu Ohio, którzy wskazali na fakt, że obecność tego gatunku w Wirginii Zachodniej jest mało prawdopodobna, jako że preferuje on tereny położone bardziej na północ. Ponadto zarówno Roger Scarberry, jak i Mary Mallette, którym pokazano zdjęcia ptaka, zaprzeczyli, jakoby widzieli to zwierzę i uznali je za Mothmana[5]. Scarberry powiedział nawet ironicznie:
Chciałbym zobaczyć, jak ten żuraw goni nasz samochód.

Wymieniana jest również sowa płomykówka, ze względu na "małpi" kształt przedniej części głowy, pozornie dużych, błyszczących oczu, nocny tryb życia, nadzwyczaj cichy lot i tendencję do zamieszkiwania opuszczonych budynków (takich jak fabryka TNT). Teoria ta nie wyjaśnia jednak powtarzającego się w opisach motywu błoniastych (nieopierzonych) skrzydeł, tajemniczych dźwięków, niezwykłej prędkości i sylwetki Mothmana.

Inni ptasi "kandydaci", których obserwacje mogły stać się początkiem opowieści o Mothmanie, to sowa śnieżna lub sępnik urubu różowogłowy. Egzemplarz sowy śnieżnej (Bubo scandiacus) został zastrzelony przez rolnika o nazwisku Asa Henry w Gallipolis Ferry w Zachodniej Wirginii w grudniu 1966 roku[9]. Ptak ten zazwyczaj ma tułów długości ok. 60 cm, a rozpiętość skrzydeł średnio 1,6 m. Najczęściej zwierzęta tego gatunku zalatują nie dalej na południe jak do Michigan, ale pojedyncze osobniki odnajdywano nawet w Luizjanie, choć zazwyczaj w kiepskim stanie.

Kryptozoolog Mark A. Hall przedstawił teorię, iż Mothman może być dotąd nieznanym, wielkim gatunkiem sowy. Hall nazwał go "Bighoot", na wzór innej kryptydy, Bigfoot: Big (ang. duży) + hoot (w języku angielskim słowo używane w celu naśladowania pohukiwania sowy). Zdaniem Halla podobne zwierzęta były obserwowane w całych wschodnich Stanach Zjednoczonych, w tym w Ohio i Zachodniej Wirginii. Na potwierdzenie swojej teorii podaje także, że ogromne sowy, nazywane "wielkimi głowami" lub "latającymi głowami", pojawiają się w legendach Indian zamieszkujących dawniej oba stany (plemiona Irokezów, Tuscarora i Huronów.

Urubu różowogłowy (Cathartes aura) z kolei, duży padlinożerny ptak, jest pospolity w letnie miesiące w Ohio i Wirginii Zachodniej. Zwierzęta te o długości ok. 60 cm i rozpiętości skrzydeł niemal 1,8 m mają wyraźnie czerwonawą, łysą głowę.

John Keel i Mothman Prophecies
Jako pierwszy sprawę Mothmana badał John Keel, który swoje rozmowy z rzekomymi świadkami zebrał w książce Mothman Prophecies. Uważa on, że Mothman to stworzenie hierarchicznie wyższe niż człowiek, posiadające "szósty zmysł". Miały potwierdzać to okoliczności, w jakich pojawiał się "człowiek-ćma" – przed zawaleniem się mostu Silver Bridge. Keel w swojej książce znajduje zależności między Mothmanem, zdolnością prekognicji, a innymi zjawiskami widzianymi w Point Pleasant i okolicach[8].

Przybysz z innego wymiaru
Część teorii uznających Mothmana za realną istotę zakłada jej pozaziemskie pochodzenie. Według tych propozycji zarówno "człowiek-ćma", jak i inne zagadkowe stworzenia, takie jak np. chupacabra, pochodzą z innego wymiaru. Zgodnie z tym wyjaśnieniem Mothman miał "wypaść" przez międzywymiarowe "okno" i znaleźć się w Point Pleasant. Według twórców tej teorii wyjaśniałoby to, dlaczego pojawił się tak nagle i zniknął w tak gwałtowny sposób.

Ludzka psychika
Kolejne fale doniesień o rzekomych spotkaniach z różnymi "stworami" tłumaczone są często jako ataki zbiorowej histerii (mogącej powodować m.in. chwilowe załamanie prawidłowego postrzegania rzeczywistości), omamy wzrokowe lub przypadki pareidolii. Carl Sagan w swojej książce tłumaczącej większość relacji o spotkaniach z UFO i inne rzekomo niewyjaśnione wydarzenia procesami zachodzącymi w ludzkich głowach pisał:
(...) wielokrotnie wykazano, że u 10 do 25 procent prawidłowo funkcjonujących osób co najmniej raz w okresie ich życia występowały rzeczywiste omamy (halucynacje) – słyszą głos, którego nie ma, lub widzą nie istniejące przedmioty. Rzadziej występują takie omamy, jak odczuwanie dziwnych zapachów, słyszenie muzyki lub otrzymywanie informacji w sposób niezależny od zmysłów.

Inne możliwe wytłumaczenie rzekomych obserwacji Mothmana, odnoszące się do ludzkiej psychiki, posługuje się pojęciem pareidolii. Zasadza się ona na naturalnym dążeniu człowieka do odnajdywania znajomych sygnałów w bodźcach całkowicie losowych. Na tej podstawie można zakładać, że osoby, które przybywały w okolicy rzekomo zamieszkanej przez Mothmana, pragnąc ujrzeć nieznane stworzenie, w taki sposób interpretowały widok całkowicie naturalnego zjawiska lub zwierzęcia.

Inne
Inne wyjaśnienia określają Mothmana jako istotę z kosmosu, zmutowane zwierzę lub człowieka, ducha albo demona. Do szczególnie ciekawych należy skojarzenie spotkań Mothmana, katastrofy mostu Silver Bridge i kilku innych tragicznych wydarzeń w Zachodniej Wirginii z indiańską klątwą rzuconą na te okolice dwa stulecia wcześniej. Wódz Cornstalk (Kolba Kukurydzy) rzekomo wezwał skrzydlatego demona zwiastującego katastrofy.

W Point Pleasant rzekomo widywane były również UFO, ludzie w czerni, co według sceptyków świadczy o zabobonności mieszkańców i pozwala podważyć relacje o Mothmanie.

Offline

 

#27 2011-04-12 21:05:13

 Crystal

Weteran forum

37982173
Skąd: Preußen
Zarejestrowany: 2011-01-10
Posty: 3394
Punktów :   78 

Re: hcecie pisać w koszu ??? zapraszam

Extra xD.-aru.

Offline

 

#28 2011-04-12 21:21:07

 Herbaciany Master

Stały bywalec

Skąd: Christiania, Kristiania, Oslo.
Zarejestrowany: 2011-02-13
Posty: 232
Punktów :   32 

Re: hcecie pisać w koszu ??? zapraszam

Nupedia była projektem internetowej encyklopedii, utworzonym przez Jimmy'ego Walesa i finansowanym przez firmę Bomis. Redaktorem naczelnym Nupedii był Larry Sanger. Nupedia istniała od 9 marca 2000 do 26 września 2003. Obecnie znana przede wszystkim z tego, że była prekursorką Wikipedii.

Cechą charakterystyczną Nupedii był wielostopniowy proces redakcyjny, którego celem było stworzenie haseł o jakości porównywalnej z komercyjnymi encyklopediami. Przez cały okres swojego istnienia Nupedia stworzyła 24 artykuły, które przeszły przez proces redakcyjny aż do wersji ostatecznej, a także 3 artykuły w wersjach zbliżonych do finalnych. 74 artykuły Nupedii były nieukończone i znajdowały się w wersjach roboczych o różnym stopniu zaawansowania.

Nupedia była próbą stworzenia encyklopedii na zasadach wolnej dokumentacji. Początkowo jej treść była opublikowana na Nupedia Open Content License, a od stycznia 2001 GNU Free Documentation License. W odróżnieniu od Wikipedii, artykuły Nupedii były tworzone i analizowane wyłącznie przez zarejestrowanych ekspertów.

Nupedia to także nazwa oprogramowania, które było wykorzystywane w ramach tego serwisu internetowego.

Offline

 

#29 2011-04-12 21:25:19

 Crystal

Weteran forum

37982173
Skąd: Preußen
Zarejestrowany: 2011-01-10
Posty: 3394
Punktów :   78 

Re: hcecie pisać w koszu ??? zapraszam

Bardzo ciekawe. . .-aru.

Offline

 

#30 2011-04-12 21:32:38

 Herbaciany Master

Stały bywalec

Skąd: Christiania, Kristiania, Oslo.
Zarejestrowany: 2011-02-13
Posty: 232
Punktów :   32 

Re: hcecie pisać w koszu ??? zapraszam

Ecco jest duńską firmą produkującą buty.

Firma została założona w 1963 roku w Bredebro przez Karla Toosby jako ECCO Sko A/S. Obecnie posiada ponad 3000 sklepów na całym świecie, w których są sprzedawane buty męskie, damskie i dziecięce. Firma wytwarza około 12 milionów par butów rocznie w fabrykach zlokalizowanych w Holandii, Indonezji, Portugalii, Tajlandii, Indiach i Chinach.

Offline

 
  • Index
  •  » Kosz
  •  » hcecie pisać w koszu ??? zapraszam

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
UbytovĂĄnĂ­ Bellevue www.hotels-world.pl